Diabeł znowu działa. Szatan tym razem uderzył w święte miejsce jakim jest Częstochowa. PiS już się poci i toczy pianę z ust. Wszytko to przez zarezerwowanie w budżecie 110 tys. złotych na finansowanie in vitro. Zbigniew Bonarski, który złożył skargę do Sądu Administracyjnego w Gliwicach powiedział, że nie działa tylko we własnym imieniu, ale i organizacji katolickich. Ubolewam tylko, że nikt nie zapytał o zdanie częstochowskich par, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. W świeckim kraju jakim jest Polska najwięcej do powiedzenia ma kler i środowiska z nim związane. Smutne jest to, że trzeba bardziej liczyć się z tym co powie kościół, niż tym co podpowiada zdrowy rozsądek. 110 tysięcy złotych przy całym budżecie jest to niewiele do miasta, a wiele dla ludzi, którzy czekają na in vitro jako jedyny sposób na poczęcie potomka. Podobno gmina ma większe wydatki. Możliwe, w końcu utrzymanie jasnogórskich bandytów kosztuje...
Wpisuję się żebyś wiedział, że ktoś Twojego bloga czyta i żebyś nie stracił zapału:) Powodzenia.
OdpowiedzUsuńCzytają, czytają. Bardzo fajny blog i merytoryczny. Pozdrowienia dla autora.
OdpowiedzUsuńJaja jak berety i tyle w temacie. Pozdrawiam autora.
OdpowiedzUsuńdobry blog, chce sie wiecej. Trafilam tu bo w moim miescie jest dzis odpust, jestem ateistka, chcialam przypomniec sobie definicje odpustu, bo pamietalam, ze poczatkowo byl za hajs byl i M.Lutra w koncu wyje.bali.
OdpowiedzUsuń